Światowe media nie mogą się nadziwić, że polski rząd jako jedyny w UE nie tylko nie popiera kandydatury rodaka, Donalda Tuska, na stanowisko szefa Rady Europejskiej, ale proponuje kandydata alternatywnego, Saryusz-Wolskiego. „Polacy strzelają sobie sami w stopę” – stwierdza gazeta „The Boston Globe”. „Gdzie tu logika? – pyta komentator amerykańskiego portalu Politico.
Jak to gdzie? Logika jest nie tylko kacza, ale również niepodważalna. Zilustrować to może następujący przykład piłkarski. Jeśli kiedyś okaże się, iż Robert Lewandowski skrycie popiera ludzi gorszego sortu, czyli wrogów kurdupla z Żoliborza, PiS wyda dyrektywę, by piłkarzowi złamać obie nogi i usunąć go z reprezentacji, tak by Polska przegrała resztę meczów eliminacyjnych i nie pojechała na mistrzostwa świata do Rosji. Rzeczpospolita jest całkowicie bez znaczenia. Liczy się wyłącznie Jarkolissimus.
Gallus Anonymus Americanus